Przebrnąwszy przez ten podstawowy dylemat napisaliśmy pierwszą notkę. Razem zgodnie doszliśmy do wniosków, że nie znamy zbytnio powodów kierujących ludźmi przy pisaniu blogów. Wydaje się nam, że często wypływa to z naturalnej, niekoniecznie uświadomionej potrzeby i wtedy jest to najwartościowsza, najmądrzejsza działalność; taka jak wydalanie moczu lub drapanie się po plecach. Dla nas pisanie tego bloga to emanacja woli mocy, co może świadczyć o tym, jak boleśnie jesteśmy skażeni zarazą intelektualizmu. Nie chcieliśmy być jednak większymi ludzkimi kukłami, niż jesteśmy i skierowaliśmy się w stronę działania.
Oto kolejny z bezwartościowych blogów, które przeminą z czasem podobnie jak ich właściciele, a jakich pełno w czasach pełnych osób, które coś piszą i mają czelność zaprzątać tym innych. Tematy, które chętnie tutaj podejmiemy to: filmy, muzyka i książki, które naszym zdaniem warto zobaczyć przed swoim pogrzebem. Poruszymy także kwestie pogrzebów i śmieci oraz damy upust filozoficznym dyrdymałkom, a całość dośmiecimy innymi zbytecznościami. Czytaj, póki możesz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz