|
"Proszę mi wybaczyć tą niewczesną bezpośredniość...(*świst*) ale stanowczo nie mogę się zgodzić z lansowaną przez Pana tezą (*świst*), jakoby Quentin Tarantino miał w świecie filmu reprezentować reżyserski kunszt dorównujący (*świst*) dorobkowi ubóstwianego przeze mnie Andrieja Tarkowskiego... Pozostaje mi jedynie (*świst*) żywić głęboką nadzieję, że zrewiduje Pan swój pogląd na tę sprawę i wkrótce poinformuje mnie o owocach swoich dociekań... (*świst*)" |
Life-coach-supervising-management-team w naszej redaction przygotował kolejny post dotyczący kategorii self-development. Dziś opiszemy metodę do osiągnięcia targetu pod nazwą: większa siła perswazji. Z pewnością wielu z Was zdarzyło się niegdyś natrafić na moment w dyskusji ze swoim interlokutorem, kiedy to nie chciał on przyjąć do wiadomości pewnego prostego faktu. Trwał w błędzie. Obstawał przy swoim, a Wy czuliście, że czynione przez Was próby argumentacji nie wywołują swojego zamierzonego efektu. Być może odczuwaliście wtedy, że czegoś brakowało w Waszej dyskusji, dzięki czemu jedna ze stron mogłaby wygrać z drugą, wykazać jej ignorancję i objąć nad nią przewagę. My wiemy czego brakowało. Brakowało noża. Oddziaływanie tego przedmiotu nie sprowadza się przecież do sfery racjonalnej, do argumentacji. Z tą rzeczą można podziałać na emocje, a ludzie często zdają się miewać skłonność do kierowania się emocjami w życiu. W tym tkwi sekret. W celu wzmocnienia siły swojej perswazji proponujemy zaopatrzyć się w cokolwiek z poniższych: scyzoryk, śrubokręt, nożyk, nóż, maczetę. Długość przyrządu powinna być dostosowana do pożądanego przez nas efektu. W trakcie wygłaszania swoich racji radzimy żywiołowo gestykulować ręką dzierżącą wzmiankowany przedmiot. Efekty przyjdą same. Wystarczy poczekać na to, aż intelektualny adwersarz ulegnie pod naporem naszej argumentacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz